Kochani, wakacje w pełni…w poszukiwaniu ciszy, spokoju oraz przede wszystkim słońca każdy z nas podróżuje po naszym pięknym kraju, ale i po całym świecie. My tegoroczne wakacje mieliśmy okazję spędzić w kraju syropu klonowego – Kanadzie. Odpoczynek się udał, ale był połączony z pracą, chłonęliśmy każdą nowinkę związaną z tradycją kraju i obyczajami. Podziwialiśmy przyrodę oraz kulturę Kanady, ale przede wszystkim zwracaliśmy uwagę na to jakie rozwiązania w architekturze wnętrz może nam „zaoferować” kraj inny niż nasz. W związku z tym mam dla Was kilka nowinek, które przyciągnęły naszą uwagę. Dziś przedstawię Wam jedną z nich „SMART TILES” czyli jak sama nazwa wskazuje sprytne płytki .Jak mówi ich slogan reklamowy „kafelkowanie jest proste”. Czym wyróżniają się te płytki? Co sprawia, że remont kuchni czy łazienki staje się bułką z masłem? Odpowiedź jest bardzo prosta, tak jak i samo rozwiązanie – płytki przede wszystkim zawsze występują w formie mozaiki lub patchwork`u.
Dzięki temu ich rozmiar nie jest za duży, najczęściej w granicach 10,20 x 10,20 cali, co daje nam około 25x25cm. Dodatkowo płytki są osadzone na piance, która ma w sobie klej, wystarczy odkleić powłokę zabezpieczającą i przykleić je do ściany (ściana musi być czysta i gładka) i gotowe. Jest to oczywiście rozwiązanie tańsze i nie „na lata”, raczej stosowane w momencie, kiedy chce się szybko odświeżyć wnętrze, na przykład na wynajem, co w Kanadzie jest bardzo popularne. Jednak i tam, jeśli ktoś buduje nowy dom, albo remontuje mieszkanie od początku do końca, to decyduje się na trwalsze rozwiązania w formie płytek gresowych czy ceramicznych. Zwłaszcza, że „SMART TILES” mają ograniczone wzory oraz tak jak już pisałam rozmiar. Mimo tych małych wad trzeba przyznać, iż efekt końcowy, jak na takie szybkie odświeżenie wnętrza jest imponujący.
Jeśli chcecie poczytać o tych płytkach więcej, to zapraszam na stronę producenta lub pomyślcie o następnych wakacjach w Kanadzie 🙂